No, ale powiem ci, ze nie każdy czytelnik musi być tak mało wykształcony, zeby nie znać masci palonino. Przecież jest dużo osób, które się uczą i dla niektórych coś takiego jest jak... nie wiem... zielona herbata? Np. ja nie ogarniam, która herbata jest jaka. (A np w książce nie opiszą ci dokladnie czym się wyróżnia zielona herbata, bo to głupie, prawda?) I co? Mam z tego powodu być jakiś wściekły? Jak dla mnie to nic strasznego. Wszystko ma swoje rodzaje, a ze ktoś nie wie, jak to wygląda, to chyba powinien się cieszyć, ze może mieć możliwość douczenia się. Bo jak znajdzie gdzieć taką nazwę, to jest ciekawy, co to jest. No i sprawdza... A potem już wie.
Po prostu się czepiasz. Jak dla mnie to nic strasznego, ze tyle razy apisałem o tym sercu. po prostu ludzie zwrócili uwage na to, ze ona się boi...
Hm... W sumie to mozesz być tą moją betą. Tylko podaj mi swój nr gg lub napisz na mój.
Spoko. Każdy może się pomylić...
OdpowiedzUsuńNo, ale powiem ci, ze nie każdy czytelnik musi być tak mało wykształcony, zeby nie znać masci palonino. Przecież jest dużo osób, które się uczą i dla niektórych coś takiego jest jak... nie wiem... zielona herbata? Np. ja nie ogarniam, która herbata jest jaka. (A np w książce nie opiszą ci dokladnie czym się wyróżnia zielona herbata, bo to głupie, prawda?) I co? Mam z tego powodu być jakiś wściekły? Jak dla mnie to nic strasznego. Wszystko ma swoje rodzaje, a ze ktoś nie wie, jak to wygląda, to chyba powinien się cieszyć, ze może mieć możliwość douczenia się. Bo jak znajdzie gdzieć taką nazwę, to jest ciekawy, co to jest. No i sprawdza... A potem już wie.
Po prostu się czepiasz. Jak dla mnie to nic strasznego, ze tyle razy apisałem o tym sercu. po prostu ludzie zwrócili uwage na to, ze ona się boi...
Hm... W sumie to mozesz być tą moją betą. Tylko podaj mi swój nr gg lub napisz na mój.