poniedziałek, 20 grudnia 2010

Ciuf.








A rutynę zabijemy zmęczeniem!













Tak zwyczajnie, okrutnie i zupełnie opuścił mnie duch świąt. Jakby zestarzał się przedwcześnie razem ze mną. No, nieważne.
Chcę zaapelować do moich niewidzialnych czytelników - pojawił się nowy wpis! Chociaż w sumie wy nawet 7 nie przeczytaliście, uh.
Świnie T__T

3 komentarze:

  1. Dałam sobie max. dwa tygodnie, czyli chciałam wstawić rozdział 28-ego grudnia. Niestety, już do tamtego czasu próbuję coś napisać...i nic. Cały czas mi nie wychodzi. Jednak, zaraz jak uporam się ze szkołą (wciąż sprawdziany itp. :/) to... w ten weekend coś napiszę. Pozdrawiam, Insane [stop-the-rain]

    OdpowiedzUsuń
  2. donni tutaj Miki ^^
    kiedy ty wejdziesz na gadu?
    No nie ważne ;3 Mam nadzieję ,że 'nas' ta magia świąt nie długo złapie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za wizytę na moim blogu.
    Moja odpowiedź:

    Mam informację od kogoś, kto bardzo dobrze zna się na koniach i powiem tak: konia można zmusić do wszystkiego. Oczywiście, nie można zmuszać, jedynie prosić, bo zmuszanie to znęcanie, ale wbrew pzorm, do wszystkiego da się go zmusić. I oczywiście MOŻNA zmusić konia do cwału, a konie na wyścigach konnych NIE szybko galopują, a cwałują.

    Co do tej maści...
    A czy w książkach nie ma wyrażeń, o których kompletnie nie masz pojęcia? Ja czytając wiele razy spotkałem się z czymś takim. Co to za problem dla takiego czytelnika, zeby sobie sprawdził w słowniku bądź w Internecie, co to jest...

    Ja nie jestem pisarzem i wcale nie pisze dobrze. Jestem zwykłym amatorem, dla którego pisanie stanowi jedynie przyjemność.

    I dzięki za wytknięcie błędów. :) Ale...

    > "Serce dziewczyny przyspieszyło swój rytm." <- Rany, po raz który? Zawału nam tu dziewoja dostanie! <
    Przeciez to nie jest tam napisane milon razy, więc nie wiem, czemu się czepiasz...

    > "[Ślepia] wpatrywały się prosto w nią." <- zastanawiam się, czy można wpatrywać się prosto. A jeśli tak, to czy po łuku też można się wpatrywać? A w zygzaki? Sugerowałabym : "[...] wpatrywały się w nią/ patrzyły wprost na nią" <
    Po pterwsze: tak się mówi. nie słyszałaś nigdy?
    Po drugie "wpatrywał się prosto w nią" a "patrzył wprost na nią" to to samo....

    Styl musi być nieco stary, skoro moje opowiadanie ma sę dziać w XVIII wieku, nie sądzisz?

    Betą? Tzn. nie rozumiem. O co chodzi?

    OdpowiedzUsuń

Daj Donnie radość :3